Kocham wrestling. Prawdziwa, wrodzona miłość, którą miałem w sobie od 10 roku życia. Ta miłość nigdy nie zanikła, lecz z wiekiem rozszerzała się. Założenie używania umysłu do pinowania, poddania i kontrolowania innej przeszkolonej osoby, która chce zrobić to samo tobie, zawsze mnie fascynowało.Facet zarabiający obecnie mnóstwo kasy nazywa siebie najlepszym na świecie. Jest bardzo utalentowany i sprzedaje mnóstwo t-shirtów z tym sloganem. Moje wyrazy uznania dla niego. Inny facet, który kiedyś walczył tutaj, miał fanów na całym świecie, skandujących w jego stronę, iż jest najlepszy na świecie. Był i jest dla mnie inspiracją, choć ja sam nigdy nie myślałem o tworzeniu sloganów czy nawet żeby ludzie skandowali w moją stronę.To było w moim sercu od kiedy pierwszy raz stanąłem na macie 20 lat temu – chcę BYĆ najlepszym na świecie. Napędzało mnie to, pożerało, czasami nawet straszyło. Zaprowadziło mnie to do zamieszkania w Japonii kilka miesięcy po ożenieniu się. Będąc w Japonii dowiedziałem się o śmierci mojej babci, przyleciałem do domu na pogrzeb i wróciłem z powrotem kontynuować rozwój jako wrestler. Nie było czasu na opłakiwanie – trzeba było się rozwijać.Zaprowadziło mnie to do opuszczenia mego gospodarstwa, jazdy po całym kraju bez pieniędzy, bez pracy, bez domu; wszystko aby rozwijać się jako wrestler.
Jestem tym facetem. Spytajcie wrestlerów ROH, powiedzą wam że jestem gościem, który zawsze się spóźnia na gale, bo po drodze wstępuje na siłownię lub dojo, by trenować przed występem. Ledwo zdążam na lot, bo przedtem jeszcze muszę odbyć ostatnią sesję sparingową. Jestem tym facetem – z obsesją na punkcie tego wspaniałego sportu.Pochwycić wrestling – króla sztuki zmagania się, omijało mnie to zbyt długo. Pamiętam jak kiedyś mieszkałem razem z Bryanem Danielsonem i opowiadał o tym, o swoich treningach – i to mnie fascynowało.Pracując dla NJPW wybrałbym mózg Minoru Suzuki, a on wybrałby mnie do trenowania mnie tego wspaniałego sportu.Zawsze spotykając Josha Barnetta, Williama Regala czy Billy Robinsona, zadałbym im miliony pytań o pochwycenie wrestlingu. Wszystkie te rozmowy i szkolenia prowadzą z powrotem do jednego miejsca – Snake Pit w Wigan, w Anglii. Narodziny tego pochwycenia, gdzie formują się najtwardsi wrestlerzy i gdzie tworzy się pojęcie profesjonalny wrestler. Najbardziej brutalne i niezapomniane miejsce na świecie.Więc oto jestem tu ponownie. Świeżo zaręczony i zamiast być w domu z narzeczoną, lecę samolotem do Anglii na trening w Snake Pit. Jest wkurzona i smutna, że ukochanego nie ma przy niej. Ale widzi błyski w moich oczach, kiedy oglądam videa w internecie. Ona zna moją drogę do bycia najlepszym. Będę najlepszy na świecie. Nie po to, żeby z tego sloganu czerpać forsę, czy żeby fani tak o mnie mówili, lecz dlatego że to jest w mojej krwi. To jest we mnie. Jestem profesjonalnym wrestlerem, aż do dnia mojej śmierci, a ja nie mógłbym być z tego powodu bardziej szczęśliwy.
Davey Richards
autor:KL
0 Odpowiedź "Davey Richards: I Love Wrestling"
Prześlij komentarz
Prosimy nie używać wulgaryzmów.