Wywiad z Taryn Terrel

Terryn Tarell była gosciem ZOO Magazine, gdzie udzieliła krótkiego wywiadu.

Jak trudno było wykazać się tobie jako zawodowej wrestlerce?

Terryn : To było bardzo trudne. Myślę, że kiedy kobieta przychodzi do tego biznesu ze świata modelingu to automatycznie uważasz ją za modelkę, a nie zapaśniczkę. Chcę dać ludziom powód, aby uwierzyli, że wrestling to moja najważniejsza zyciowa pasja.

Co sprawiło, że zmieniłaś branżę?

Terryn : Zawsze bardzo często uprawiałam sport. W szkole średniej brałam udział w trójboju, oraz należałam do grupy cheerleaderek. Nigdy nie myślałam, że zostanę modelką. To wyszło samo z siebie. Jednak moją przyszłość wiązałam z zapasami, bo tu się całkowicie odnajduję.

Co było kluczem do sukcesu w dywizji KO?

Terryn : U każdej z zapaśniczek w tej dywizji dużą rolę odgrywa tyłek [śmiech] Ale tak na poważnie, to każda z dziewczyn jest gotowa oddać wszystko, naszą pasją jest wrestling i TNA daje nam spore pole do popisu. Myślę, że to właśnie jest fajne w tej federacji.

Będziesz na styczniowej trasie TNA w Wielkiej Brytanii?

Terryn : Oczywiście! Zrobię wszystko żeby tam się znaleźć. Kocham Wielką Brytanię i ich fanów, nie wspominając już o zakupach w Anglii. Zawsze możemy oczekiwać tłumu kibiców, którzy nas nie zawiodą.

Jaki był twój najgorszy uraz jak do tej pory?

Terryn : Kiedyś w walce wrestlingowej złamałam rękę. Moja kość przedramienia pękła praktycznie na pół. To było chyba najgorsze. Na szczęście nic więcej mi się takiego nie przytrafiło. Zaledwie guzy i siniaki, resztę pozostawiam kaskaderom…

Dziękuje za krótki wywiad.

autor: Forlan z WF

0 Odpowiedź "Wywiad z Taryn Terrel"

Prześlij komentarz

Prosimy nie używać wulgaryzmów.