Ring of Honor Wrestling wielokrotnie w Nowym Jorku organizowało iPPV, a dziś po raz pierwszy TV. Świeżo po Supercard of Honor VII, gdzie wyłoniony został nowy ROH World Champion Jay Briscoe ! Dziś nowy mistrz powie parę słów o swoim sukcesie, a także skonfrontuje się ze swoim pierwszym rywalem w obronie tytułu. Poza tym partnerzy w Japonii dziś naprzeciw siebie – Edwards vs Fish. W walce wieczoru pięć osób walczy o title shota na pas ROH TV Champion na najbliższym iPPV, Border Wars.
W ringu Nigel McGuinness otoczony na krawędzi ringu przez wrestlerów i arbitrów. Matchmaker mówił o tym, że dziś nastąpił świt nowej ery. Po tym jak przez rok pas ROH World Champion był u SCUM, dziś przywrócony został honor ! Honor wciąż żyje i Nigel z wielkim honorem przedstawia nam tego, który jest tu od pierwszego dnia, a teraz jest naszym nowym mistrzem – Jay Briscoe !
Jay przybył na ring, na który fani rzucili parę serpentyn, przy chantach “man up”. Jay podziękował za wsparcie tych, którzy byli z nimi. Wielu marzy o tym, by być mistrzem ROH, on zaś szczęście osiągnął już gdy był członkiem najlepszej federacji wrestlingowej na świecie. Rok temu Kevin Steen przejął pas ROH world champion od Davey Richardsa i prestiż federacji zaliczał spadek, jako że Kevin połączył siły ze Stevem Corino. Jay jako pionier organizacji postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, mimo że bardziej jest kojarzony jako zawodnik tag teamowy. Jay z uśmiechem słuchał, jak fani skandują “you deserve it”. Jay rozejrzał się wokół osób będących przy ringu i rzekł, że oczywiście szanuje ich, ale wie że teraz przyjdzie mu bronić tytułu przeciwko niektórym z nich, jednak nie zamierza im ułatwiać zadania.
Adam Cole wszedł do ringu i rzekł, że oczywiście również gratuluje Jay’owi wspaniałego sukcesu i szanuje “since day one”, jednak ROH zawsze opierało się na przyszłości pro wrestlingu, a tą przyszłością jest on, Adam Cole. Title reign Jay’a będzie niestety bardzo krótki, gdyż w Toronto Adam zamierza odebrać mu złoto. Jay przyznał, że chłopak ma jaja i szanuje to, ale nie uchroni go to od skopanego tyłka w Toronto.
Za kulisami Bobby Fish w towarzystwie Kyle’a O’Reilly mówił, że dziś ma walkę z Eddie Edwardsem, z którym występuje w tag teamie w Japonii. Pomimo tamtej współpracy Eddie powinien zrobić wszystkim przysługę i przygotować się, ponieważ on na pewno nie będzie się cofał.
Po reklamach Eddie Edwards mówił, że zna swojego dzisiejszego przeciwnika bardzo dobrze. Walczyli razem, walczyli przeciwko sobie, ale dziś po raz pierwszy w ringu ROH. Dziś to on wyjdzie z tej konfrontacji zwycięsko.
Walka nr 1: Bobby Fish (w/ Kyle O’Reilly) vs Eddie Edwards (w/ Davey Richards)
Do stolika komentatorskiego dołączył Davey Richards. Bobby planował Dropkick, ale Eddie zatrzymał się na linach, w związku z czym mistrz tag teamowy upadł na matę. Eddie chciał wykorzystać to wykonując Springboard Moonsault, ale nie udało się. Panowie na przemian blokowali akcje drugiego, Bobby przystąpił do serii kopniaków, na co Eddie odpowiedział serią chopów. Bobby dołożył Back Heel Kick, na co Eddie dał odpowiedź kopniakiem w kolano oraz dość mocnym Shining Wizard. Eddie powrócił do chopów, które na sam dźwięk mogły boleć :/ Fani skandowali “we want chop” więc Eddie spełniał ich prośbę Bobby wyszedł z ringu, ale Eddie dalej nie dawał mu spokoju z chopami. Z powrotem w ringu, gdzie choć Bobby złapał przeciwnika na kopniaka, to jednak Eddie skontrował Belly to back Suplex i wymierzył Enzuigiri. Fish zatrzymał zapał Edwardsa ciosem w brzuch i powalił go kopniakiem.
Po przerwie reklamowej Fish zaatakował Running Knee szarżą w rogu rywala. Wymiana ciosów i kopniaków, Edwards dzięki sprytowi wyrzuca przeciwnika na podłogę i z krawędzi ringu wykonuje Back Heel Kick oraz Moonsault ! wygląda na to, że Eddie uszkodził sobie lewe kolano. Pomimo tego wrzucił Bobby’ego z powrotem do kwadratowego pierścienia i z górnego narożnika wykonał Missile Dropkick. Cała seria chopów w rogu niczym Kobashi, a po chwili Eddie dostaje kopniaka w rogu przy próbie szarży, jednak błyskawicznie odpowiada przez Enzuigiri oraz Backpack Stunner, lecz zamiast przejść do pinu Eddie zakłada Single Leg Crab. Bobby zdołał się uwolnić i skontratakował ofensywę rywala uderzając w jego kolano plus do tego Dragon Screw. Fani skandują “this is awesome”, Bobby nadział się na Elbow oraz Boston Knee Party, po którym jednak znów dał o sobie znać ból w kolanie Eddiego. Fish popisał się Falcon Arrow oraz Saito Suplexem, ale to za mało na pinfall. Bobby chybił z Double Stomp i nie udało mu się też wykonać German Suplex. Eddie dostał Big Boota, ale co ciekawe absolutnie po nim nie upadł, tylko odpowiedział Lariatem oraz Tiger Suplexem, co dało mu 2 count. Bobby dopadł rywala w rogu i planował Superplex, ale został odepchnięty na matę. Die Hard wykonał Double Stomp, po czym podszedł do rywala i…… Bobby wykonał Jackknife, po którym uzyskał pinfall, skradając tym samym zwycięstwo !
Zwycięzca: Bobby Fish
Przed kolejną walką RD Evans ma coś do powiedzenia. Otóż dostał zadanie znalezienia perfekcyjnego tag team partnera dla QT Marshalla na Supercard of Honor VII. Perfekcjonizm to coś, czego nie można zmusić. Nie można na przykład zmusić kanapki z keczupem i masłem orzechowym, żeby smakowała. Dlatego razem tak dobrze zastygali. On jest galaretą masła orzechowego QT Marshalla. Razem są perfekcyjnym tag teamem w Ring of Honor.
Walka nr 2: Alabama Attitude vs QT Marshall i RD Evans
Evans chciał zacząć, ale QT odesłał go na swoje miejsce. Hollis skontrował Bodyslam i wymierzył Dropkick. Evans zmienił się bez pytania z Marshallem, podczas gdy QT wyniósł rywala wysoko w powietrze. Evans lekceważco podchodził do rywala i niespodziewanie dostał Hurricanranę oraz Low Dropkick. Zmiana po stronie Alabama Attitude i Mike Posey wymierzył Springboard Leg Drop, 2 count. Hosey i Hollis razem rozpracowywali Evansa. QT odwrócił uwagę Posey’a, choć przypłacił to otrzymaniem Dragon Screw. Evans wykorzystał tą chwilę i wyrzucił rywala z ringu, gdzie czekał już Marshall i Mike poleciał w stalowy narożnik. Posey został wrzucony do ringu, gdzie czekał już Evans z Butterfly Suplexem. RD pozował dla publiczności i wykonał kilka pompek. Jakby od niechcenia wymierzał Running Forearmy w plecy, po czym wpuścił Marshalla. Ten dorzucił Backbreaker na kolano, do którego Evans dodał Neckbreaker. Posey próbował się uwolnić i choć skontrował Full Nelson slam, to jednak nie uchronił się przed Pump Handle Fallaway Slam. RD Evans znów dokonał zmiany bez pytania, co nie spodobało się QT’iemu. Posey zablokował kopniaka i dokonał zmiany. Hollis przeskoczył nad Evansem i podbiegł na przeciwny narożnik, atakując Marshalla. Następnie ruszył na Evansa z Clotheslinami, Running Shoulder w rogu i Suplex. Marshall z kolei załapał się na Running Snap Neckbreaker, dla Evansa Death Valley Spinebuster, Hollis zauważył że QT chce mu przerwać pin, więc się odsunął i Marshall Elbow Dropem trafił swego tag team partnera. Marshallowi udało się powalić Hollisa poprzez tilt-a-whirl Uranage, lecz sekundę później był już Posey, wykonujący Leg Lariat. RD evans pozbywa się Leg Lariatem Posey’a, nie trafia z atakiem w rogu dla Hollisa. Corey zostaje strącony w narożniku przez Evansa, ale to jemu udaje się wykonać Sunset Flip Powerbomb plus Alabama Jam od Posey’a, jednakże w porę pin przerywa Marshall ! QT pozbywa się Posey’a, a Hollisowi wykonuje God’s Gift. QT ze zdziwieniem patrzy, jak to RD Evans uzyskuje pinfall.
Zwycięzcy: QT Marshall i RD Evans
Przed rozpoczęciem walki wieczoru, gdy na ring jako pierwszy wyszedł Mike Mondo, zjawił się też Roderick Strong, mówiąc że czuje się zdezorientowany. Nigel daje szanse oraz title matche wszystkim, tylko nie jemu. Adam Cole ma title match z Jay’em Briscoe. Rozumie to, że Mark Briscoe, C & C, BJ Whitmer mogą dostać title shota, ale Mike Mondo ? Roddy nie rozumie, czemu Nigel nie chce dać title shota Mr. Ring of Honor, czyli jemu. Jest już w ROH kawał czasu i robił to, o co go proszono. On chciał dostać tylko szansę. Strong dodał, że docenia pasję i entuzjazm Mike’a do tego biznesu, ale choć próbuje zostać zaakceptowanym, wkrótce i tak zda sobie sprawę że po prostu nie należy do tego miejsca.
Nastąpiła bójka, która została szybko przerwana.
Walka nr 3: Mark Briscoe vs Mike Mondo vs BJ Whitmer vs Caprice Coleman vs Cedric Alexander – ROH TV Championship #1 Contender’s Match
Na początek Whitmer i Briscoe. Po chwilowym wyrównanym boju do akcji wkroczyli ci, którzy zazwyczaj walczą razem – Coleman i Alexander. Panowie również mieli równe starcie, Mondo próbował ingerować, ale dostał Double Hiptoss. Mike’owi udało się wyrzucić Cedrica z ringu, zaś na Caprice próbował O’Connor Roll, lecz nie udało się. Whitmer ruszył na Mondo z chopami, a także nadział go na narożnik. Mike nmiał nadzieję zaskoczyć rywala kontratakiem, ale został wyrzucony z ringu i BJ dołożył jeszcze Suicide Dive. Alexander z kolei zdecydował się na Flip Dive na powyższą dwójkę, za to Coleman zajął się Markiem, wykonując mu STO. Caprice zamiast kontynuować atak, wolał wykonać Springboard Dive na zawodników poza ringiem. Dodatkowo jeszcze Mondo wspiął się na narożnik i mamy Moonsault ! Mondo cieszył się swą chwilą i nie spodziewając się, otrzymał Dropkick od Marka, trafiając w barierkę dla widzów. Mark wrzucił go z powrotem do ringu i wymierzył Death Valley Driver i Dragon Suplex. Caprice posłał Marka w róg i planował Dropkick w rogu, jednak Mark odsunął się. Coleman zdołał wybronić się na tyle, by kontynuować atak i trzykrotnie wykonał Northern Lights Suplex, który jednak starczył na 2 count. BJ Whitmer ruszył na Colemana, wykonując Fisherman Suplex, ale to za mało na wygraną. Mondo wykonał BJ’owi Snap Mare Driver oraz Curb Stomp. Alexander miał dla Mike’a Belly to back Backbreaker, lecz tylko 2 count. W związku z tym dołożył jeszcze Running Dropkick w rogu. Cedric próbował Superplex i udało mu się. ale na stanowisku był także Mark Briscoe, wymierzając w odpowiednim momencie Froggy Bow dla Cedrica i uzyskał pinfall !
Zwycięzca: Mark Briscoe
Mark Briscoe zawalczy o pas ROH TV champion na 4 Maja na Border Wars. Jay Briscoe przyszedł na ring, by pogratulować braciszkowi wygranej.
Całkiem pozytywne show na które podobnie jak przy Supercard of Honor VII wpłynęła dobra publika. Opener na dobrym poziomie zgodnie z oczekiwaniami, walka numer dwa to nic specjalnego, raczej taki entertainment, wskazujący że QT będzie wykonywał brudną robotę a Evans zgarniał chwałę, co być może pewnego dnia doprowadzi do rozejścia się obu panów (co będzie korzystniejsze dla Evansa ). Walka wieczoru mogła się podobać, choć widać wyraźnym okiem dla każdego, że mogłaby być dłuższa. W każdym razie dobrze, że każdy miał swoją chwilę. Zwycięstwo Marka to dobry ruch, choć C & C wciąż niezasłużenie są w cieniu.
autor: KL
Chcesz być na bieżąco? Wystarczy, ze polubisz naszą stronę na Facebook'u, tam, każdy nowy post zostaje udostępniany dla wszystkich fejsbukowiczów. Zapraszam!
0 Odpowiedź "ROH 13/04/2013: Raport"
Prześlij komentarz
Prosimy nie używać wulgaryzmów.