Edge - Można śmiało powiedzieć, że jest jednym z najlepszych wrestlerów w historii WWE, jak i WWF. Najpierw tak z grubsza. W WWE/WWF był świetną postacią, dość dużo osiągnął. Jego osiągnięcia są godne podziwu. Mało kto a nawet prawie nikt nie może się pochwalić takimi osiągnięciami co Edge. Był on świetnym zawodnikiem bo grał dobrego heel'a oraz face'a. Nikt tak jak On nie potrafił zmieszać z błotem i upokorzyć innego zawodnika. Edge jest ikoną wrestlingu, podobnie jak John Cena, Randy Orton czy The Undertaker. Wyniósł ten biznes na zupełnie inny, lepszy poziom. Jeżeli Edge wełdug ciebie był słabym zawodnikiem, to po co federacja i Vince McMahon tak go promowali ? Widocznie widzieli w
nim wielkiego mistrza, wielki talent, jaki moim zdaniem ma i zawsze miał.
Czasy Heel'a - jeden z najlepszych okresów w karierze Rateda. Feudy, Tag teamy, np. z Ranym Ortonem, niezapomniane Rated RKO i ich dominacja w dywizji Tag Team. Mic Skill, zaskakujące momenty, pas WWE, love story z Litą, niesamowite walki, m.in. ta na WreslteManii 24 z Mickiem Foleyem, jedna z najlepszych w jego wykonaniu, jak i moja ulubiona w takiej stypulacji.
Czasy Face'a - potrafił on rozbawić publiczność, wraz z Christianem tworzył jeden z najlepszych Tag Teamów w historii, zwłaszcza, że ich przyjaźń trwa aż do teraz. Jego posiadania pasa World Heavyweight Championship. Jego feudy w erze Attitude, jak i Ruthless Aggression, np. z Kane'm.
Ja najbardziej lubię Edge'a za czasó związku z Vickie Guerrero oraz La Familia. Była to jedna z najlepszych stajni, potrafili załatwić the Undertakera. Vickie była wtedy Generalną Menadżerką Smackdown, więc dążyła do tego, aby Edge, jej ówczesny narzeczonym został mistrzem świata wagi ciężkiej, w końcu udało jej się tego dokonać, Edge pokonał The Undertakera, ale Deadman i tak odzyskał pas w wielkim stylu, to było coś.
Niestety w 2011 roku Edge doznał kontuzji po walce z Alberto Del Rio na WrestleManii 27, uraz był tak poważny, że doprowadził on do zakończenia wspaniałej kariery zapaśnika. Został przegnany przez kibiców jaki i cały zarząd oraz wszystkich przyjaciół. Jego wierni fani nie zapomnieli o nim do dziś, nawet teraz dalej sławią jego imię.
Edge to ikona, legenda, jego już nikt nie zastąpi, drugiego takiego nie ma!
Świetny pomysł z takim artykułem brawo odjechany :D
OdpowiedzUsuńHustle